Podcasts by Category

Stan Wyjątkowy

Stan Wyjątkowy

Onet

"Stan Wyjątkowy" to program, w którym Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Beata Lubecka i Kamil Dziubka dyskutować będą o najważniejszych politycznych wydarzeniach tygodnia. Czołowi dziennikarze Onetu i Newsweeka zapewnią słuchaczom i widzom nieszablonową, często żartobliwą, ale zawsze merytoryczną rozmowę, a ich ogromne doświadczenie dziennikarskie i znajomość kulisów polskiej sceny politycznej gwarantują potężną dawkę informacji.

346 - Wyborcze porachunki w koalicji. Kaczyński uciekł spod topora. Macierewicz rozwalił tupolewa #OnetAudio
0:00 / 0:00
1x
  • 346 - Wyborcze porachunki w koalicji. Kaczyński uciekł spod topora. Macierewicz rozwalił tupolewa #OnetAudio

    [AUTOPROMOCJA] Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu  Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy To iście hamletowski dylemat — kto zwyciężył w wyborach? Specyfika wybierania samorządów jest taka, że każdy partyjny lider znajdzie taką statystykę, która pokaże, że to on wygrał. Dlatego też swój sukces ogłosili solidarnie Jarosław Kaczyński, Donald Tusk, Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz. Do porażki nie chce się przyznać nawet lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, który do sejmików wojewódzkich wprowadził po pół radnego na województwo. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz (Onet.pl) oraz Beata Lubecka (Radio Zet) mają swoje kryterium oceny wyniku — weryfikujemy to, czy liderzy osiągnęli w wyborach swe prawdziwe cele. Trzeba przyznać, że Kaczyński cel osiągnął — uciekł spod politycznego topora, bo gdyby dostał w wyborach solidnego łupnia, to groziłby mu wewnętrzny bunt w PiS, a może nawet rozpad partii. Z kolei Donald Tusk celu nie osiągnął. Bo jego celem ze wszech miar nie było odbicie z rąk PiS sejmików regionalnych, tylko rozłożenie Kaczyńskiego na łopatki — a to mu się nie udało. Po wyborach w koalicji buzuje. Trzecia Droga oskarża Lewicę o swój słabszy wynik wyborczy. Lewica ma żal do Tuska, że nie stworzył z nią koalicji, bo to dawałoby szansę na wyraźne pokonanie PiS. A Tusk ma pretensje do wszystkich, że nie chcieli wystartować razem. Choć premier zarzeka się, że w wyborach Koalicja Obywatelska osiągnęła wynik bliski stanu nirwany, to jednocześnie wyraźnie koryguje swą politykę. A to dowodzi, że w rzeczywistości potraktował rezultaty głosowania i marną frekwencję jako sygnał ostrzegawczy. Ale także Jarosław Kaczyński nie może spać spokojnie. Tak, wynik wyborów na krótką metę stabilizuje pozycję prezesa wewnątrz PiS. Tyle że to nie oznacza, że znikną brutalne wewnętrzne konflikty. Widać to wyraźnie podczas tworzenia list wyborczych do Parlamentu Europejskiego — to w tej chwili najbardziej atrakcyjne fuchy, jakie Kaczyński ma dla swoich ludzi. Przy układaniu list jest wszystko to, co prezes lubi najbardziej — donosy, haki, wyzwiska i brutalne faule. Są już pierwsi zwycięzcy — i pierwsze ofiary. Zapraszamy na „Stan Wyjątkowy”, w którym także: o najnowszych przygodach finansowych Obajtka, o tupolewie potajemnie zdemolowanym przez ekipę Macierewicza oraz o wieńcu smoleńskim, którego Kaczyński nie był w stanie rozmontować nawet kombinerkami.

    Sat, 13 Apr 2024 - 22min
  • 345 - Stankiewicz, Długosz, Dziubka i..., czyli „Stan Wyjątkowy”, jakiego dotąd nie było! #OnetAudio

    Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu  Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy   Sensacyjne wyniki wyborów samorządowych, „depisizacja” państwa przez Donalda Tuska, konflikty koalicyjne, rekonstrukcja rządu, kolejna rocznica smoleńska — to tematy najnowszego odcinka podcastu "Stan Wyjątkowy". Do grona twórców najpopularniejszego podcastu politycznego w Polsce dołączyła nowa prowadząca - Beata Lubecka. Cała czwórka prowadzących rozkłada na czynniki pierwsze to, co wydarzyło się w minioną niedzielą i tłumaczy, jakie to może mieć skutki. Kto został zwycięzcą wyborów samorządowych? Jakie są obecnie relacje między Tuskiem a Trzaskowskim? Kto jest na celowniku premiera i czy czeka nas rekonstrukcja rządu? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w najnowszym odcinku "Stanu Wyjątkowego"!

    Wed, 10 Apr 2024 - 15min
  • 344 - Tusk czyści do spodu. Morawiecki kocha PSL. A pan od pizzy kosi miliony #OnetAudio

    Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu  Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy 

    Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że wybory samorządowe są krytycznie ważne i dla władzy, i dla opozycji. Władza chce potwierdzić swoją dominację, a PiS walczy o zachowanie resztek władzy w regionach. Gdybyśmy jednak stwierdzili, że kampania właściwie była bezobjawowa, to chyba nie bylibyśmy daleko od prawdy.

    Tymczasem mamy wrażenie, że kampania zaczęła się we wtorek po świętach i kończy dziś. Premier Donald Tusk pojechał do Krakowa i na Śląsk. Ale jest to jego pierwsza typowo kampanijna aktywność od dłuższego czasu.

     

    Jarosław Kaczyński siedzi w Warszawie i ze swojej kwatery głównej przy ul. Nowogrodzkiej próbuje smagać politycznym biczem obóz władzy. Nic specjalnie nowego jednak nie mówi. No może oprócz tego, że zachęca do poparcia projektów ustaw, jakie w ostatnim czasie zaprezentowała jego partia.

    Co ciekawe, zachęca głównie Trzecią Drogę, w skład której wchodzi PSL. Nie boimy się powiedzieć, że relacja PiS z partią Kosiniaka-Kamysza ma charakter co najmniej przemocowy. Nowogrodzka smali cholewki do Ludowców z przerwami na oskarżanie ich o największe zbrodnie. Politycy Stronnictwa wprawdzie od lat dość twardo powtarzają, że z tego uczucia nic nie będzie, jednak nie robi to na Jarosławie Kaczyńskim i Mateuszu Morawieckim wrażenia.

    Oczywiście tym razem chodzi nie o Sejm, ale o sejmiki. PiS liczy, że jakimś cudem Trzecia Droga, albo jej część wesprze w kilku regionach największą partię opozycyjną. Problem jest taki, że o ile w 2018 r. Prawo i Sprawiedliwość miała czym kupić sojuszników, o tyle teraz źródełko fruktów jest już właściwie wyschnięte.

    Choć oczywiście są regiony, gdzie PiS może uratować skórę. Takim województwem jest Małopolska, gdzie kilkaset głosów może zdecydować, kto utworzy zarząd województwa. Nowogrodzka liczy na Konfederację, ale gwarancji, że Bosak i reszta będą chcieli wspierać Kaczyńskiego, nie ma.

    Jednak wizja wygranej w Małopolsce przez PiS chyba spędza sen z powiek Donaldowi Tuskowi, który w końcówce kampanii pojechał do grodu Kraka. Przekonywał, że nikogo nie zmusi do głosowania na konkretnego kandydata na prezydenta miasta, ale jednocześnie zaapelował, żeby na jednego na pewno nie głosować.

    Chodzi o Łukasza Gibałę, dawnego posła PO i Ruchu Palikota, który dziś jest liderem sondaży i jego wejście do II tury jest bardzo prawdopodobne. A tam może trafić na kandydata KO, czyli Aleksandra Miszalskiego, szefa struktur Platformy w Małopolsce.

    Zwycięstwo Gibały byłoby dla Koalicji Obywatelskiej trudne do przełknięcia. A gdyby jeszcze PiS przedłużyło swoje rządy w całym regionie, byłoby już fatalnie.

    Ogólnie jednak wielkich emocji w końcówce kampanii nie ma. Trzecia Droga ruszyła w długą trasę, Lewica też robi swoje. A nawet więcej niż trzeba, bo jeszcze przed końcem kampanii samorządowej ogłosiła, że rejestruje swój komitet w wyborach… europejskich. A to oznacza, że na pewnie nie będzie jednej listy obozu władzy w tych wyborach.

    Zresztą do przetasowań może dojść wcześniej, bo wynik wyborów samorządowych może zaważyć na kształcie porozumienia koalicyjnego, choć np. Szymon Hołownia nie chce słyszeć o rozpoczynaniu dyskusji na temat ewentualnych zmian w rządzie.

    Zmian na pewno nie będzie w jednym obszarze – rozliczeniach. Premier jasno mówił o tym w Krakowie: - W imieniu narodu czyścimy do spodu – stwierdził.

    Okazuje się, że Fundusz Sprawiedliwości i przeszukania u Zbigniewa Ziobry i jego ludzi to był dopiero początek. Trwa kontrola programu „Willa Plus”, który w roku wyborczym pilotował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Coraz głośniej o przyspieszeniu w sprawie NCBiR.

    A do szczecińskiej Prokuratury Regionalnej trafiło zawiadomienie w sprawie właściciela pizzerii „Zielony Melonik” w Szczecinie Dariusza Śpiewaka. A to nie byle jakie miejsce. Latem stołuje się tam zwykle Jarosław Kaczyński, którego na Pomorze Zachodnie zabiera Joachim Brudziński.

    Śpiewak w 2016 r. trafił na dyrektorskie stanowisko w Zarządzie Morskich Portów Szczecin-Świnoujście. Co ciekawe, pracował tam nie na etacie, ale jako firma zewnętrzna. Zarobił w sumie 4 mln zł, a podwyżki zapewniał sobie właściwie co roku. Zaczynał od 26 tys. zł brutto miesięcznie, skończył na 105 tys. zł.

    Niedawno został wprawdzie wymieciony ze spółki przez nową władzę, która nie chce mu zapłacić za ostatnie wystawione faktury, ale gdyby poszedł do sądu i wygrał, mógłby liczyć na jedną dodatkową banieczkę.

    Chyba, że jego zapał ostudzi zawiadomienie do prokuratury.

    Fri, 05 Apr 2024 - 44min
  • 343 - Rewizja u Ziobry. Trzeszczy w koalicji. Kaczyński chce dożywocia dla Tuska #OnetAudio

    Do domu Zbigniewa Ziobro weszli funkcjonariusze ABW, zeby odnaleźć dokumenty mogące rzucić nowe światło na sprawę Funduszu Sprawiedliwości. Wszystko dlatego, że jeden gość, którego akurat reprezentuje Roman Giertych zaczął (nie możemy używać słowa sypie, bo się pan poseł Giertych wtedy bardzo denerwuje) współpracować z prokuraturą. Współpraca na razie układa się tak dobrze, że pan Tomasz nawet chce wystąpić o tak zwaną “60-tkę”, czyli zostać małym świadkiem koronnym. Na razie wiele opowieści pana Tomasza, który był szefem departamentu Funduszu Sprawiedliwości, więc można założyć, że wie sporo i to nie z drugiej ręki, plus dokumenty, którymi dysponowała prokuratura złożyły się na areszt dla 3 osób. Zatrzymano między innymi księdza Michała O., egzorcystę od salcesonu i szefa fundacji Profeto, która od pana Ziobry i jego kolegów dostała prawie 100 milionów. Ziobryści na razie są zaskoczeni, że tak w ogóle można i że nikt nie zapytał ich o zdanie w sprawie przeszukań. 

    O ile Fundusz Sprawiedliwości należał do Suwerennej Polski i Jarosław Kaczyński przymykał regularnie oko na to, że partia czerpie z niego jak z partyjnej kasy, o tyle Narodowe Centrum Badań i Rozwoju jakoś tak samo przeszło w ręce bielanistów, czyli Republikanów. Tak się jakoś zrobiło, że jak PiS nie patrzyło to ludzie Bielana zaczęli tam hasać bez umiaru i przesadzili. Tą sprawą prokuratura też się interesuje i też pojawiają się sugestie, że paru obecnych posłów i europosłów może pożegnać się z immunitetami a paru byłych przywitać z prokuratorem. 

    Nie bardzo wiadomo czy o takie przyspieszenie chodziło ostatnio Donaldowi Tuskowi, ale to na pewno zrobiło piorunujące wrażenie na politykach PiSu. Zwyczajnie oniemieli od tego pędu. Po akcjach prokuratury mają być też akcje w Sejmie. Spokojnie. Nie chodzi o zatrzymania tylko o ustawy. Jest jednak problem, bo Tusk postanowił, że nie będzie projektów poselskich, które były patologią legislacyjną poprzedniej kadencji. A projekty rządowe to jest zawsze problem, bo wszyscy mają w ich sprawie coś do powiedzenia i trzeba je konsultować. A w koalicji trzeszczy coraz bardziej. Właściwie w każdej sprawie. Koalicjanci chcą renegocjować umowę a premier czeka. Chce sprawdzić jakie będą wyniki wyborów i wtedy zobaczy czy w ogóle warto coś koalicjantom proponować czy trzeba poczekać, aż będą w jeszcze gorszej sytuacji. Ale spokojnie, od tego koalicja się nie rozpadnie. Jarosław Kaczyński strasząc Tuska dożywotnim więzieniem skutecznie zamknął temat rozpadu obecnej większości. Mówiąc wprost do więzienia nikt się nie wybiera, a Donald Tusk miał powiedzieć swoim ludziom wprost “jak oni znowu wezmą władzę to wszyscy pójdziemy siedzieć”. To cementuje lepiej niż program wyborczy. 

    A na koniec rzut świerszczem, czyli kampania samorządowa w pełni. A raczej kompletnie nie w pełni, bo kampania jest tak niemrawa jakby nikt już nie miał siły się bawić w tę całą politykę. Kandydaci coś tam próbują rzeźbić, ale ze skutkiem co najmniej marnym. Niby wynik tych wyborów jest fundamentalny dla przyszłości rządzącej większości, a nikomu się nawet bić nie chce. 

    Sat, 30 Mar 2024 - 52min
  • 342 - Mordobicie w PiS. Morawiecki i Duda knują przeciw Kaczyńskiemu. Nadciąga rekonstrukcja rządu Tuska #OnetAudio

    Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu  Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy  Normalnie mamy déjà vu. Przypomina nam się rok 2011, gdy PiS przegrało wybory. Doszło wówczas do mordobicia w partii — usunięty został wiceprezes PiS Zbigniew Ziobro za to, że wraz z kilkorgiem współpracowników próbował wysadzić z fotela samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Dziś znów PiS jest przegrane, znów jest gorąco wokół ziobrystów i znów toczy się gra o sukcesję po Kaczyńskim. Różnica jest jednak zasadnicza — tym razem prezes naprawdę może stracić pozycję lidera prawicy. Dlatego też ta wojna jest realna i brutalna — bo wszyscy gracze w PiS wiedzą, że kto przejmie po Kaczyńskim partię, będzie w przyszłości grać o najważniejsze stanowiska w państwie. Na pierwszy plan w tym antyprezesowskim knuciu wysuwa się tandem prezydencko-premierowski. Przez lata stosunki Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego bywały zmienne, ale odkąd dogadali się pracujący na ich zapleczu spece od propagandy — Marcin Mastalerek, Mariusz Chłopik i Adam Bielan — ten sojusz obliczony na odesłanie prezesa na zasłużoną emeryturę nabrał realnego kształtu. Wszystkie wojenki, które dziś toczone są wewnątrz PiS, są pochodną wojny o sukcesję, która ruszyła po tym, gdy Duda i Morawiecki połączyli siły. Ręce zaciera Donald Tusk — dla niego najważniejsze jest, żeby Kaczyński stracił pozycję hegemona na prawicy. Jednocześnie Tusk także ma problemy — już po 100 dniach rządu widać, że spora grupa ministrów „nie dowozi” i będzie się musiał z nimi niedługo rozstać. Pierwszym pretekstem do rekonstrukcji będą eurowybory, w których chce startować część ministrów, w tym Bartłomiej Sienkiewicz (KO, kultura) oraz Krzysztof Hetman (PSL, rozwój). Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka zapraszają na „Stan Wyjątkowy”, w którym także m.in. • o próbie usunięcia Adama Glapińskiego, prezesa NBP skumplowanego z prezesem PiS, • o emigracji Daniela Obajtka, który okazuje się strategicznym sponsorem filmu „Zenek” • o doniesieniu do prokuratury na Jacka Kurskiego i jego staraniach o zdobycie immunitetu (i kasy) w Europarlamencie oraz o • Wydawnictwie Sejmowym, którym za czasów PiS kierowała specjalista od handlu majtkami, co skończyło się mankiem na 3 mln zł.

    Sat, 23 Mar 2024 - 1h 25min
Show More Episodes