Studnia Kato.

Co świadczy o sile?
Władza?
Przemoc?
Pieniądze?

Czym jest siła?
Jak ją zdobyć?
Po co?

 Żyjemy w świecie na opak, wszystko jest tu do góry nogami. I wcale nie trzeba szukać daleko, żeby się o tym przekonać, wystarczy rozejrzeć się trochę, otworzyć wiadomości, albo spojżeć w głąb siebie.

Jest taka szalona teoria, która zmienia rzeczywistość. Stawia świat na nogi, stawia nas na nogi i sprawia, że możemy wreszcie normalnie chodzić. Pokazuje inną perspektywę.

Teoria: Chcesz być silny? Stań się słaby.

SZALEŃSTWO!!!
Czy taka teoria może mieć jakiekolwiek podstawy do bycia prawdziwą?

Kochani to już ostatnie spotkanie z serii: Don’t look up (Nie patrz w górę!)! 

Nie patrzyliście?
A może zdarzyło wam się nieco unieść głowę i zerknąć…?! 

Zobaczyliście błękit nieba? Albo burzowe chmury? A może rozgwieżdżone sklepienie?

W każdym razie trochę tam daleko… po co patrzeć jak nie można dotknąć, zbliżyć się chociaż na chwilę i doświadczyć tego piękna? 

A co jeśli można?! 

Co jeś jest sposób na doświadczenie czegoś poza naszą rzeczywistością? Kogoś kto jest tak daleki i nieosiągalny jak niebo? Kto obrósł w miliony przymiotników i opinii tworzonych przez setki pokoleń?

Modlitwa - moje spotkanie z Bogiem.
To tytuł kolejnej Studni.
Była teoria i opowieści, a teraz przechodzimy do praktyki! Nie jesteśmy gołosłowni!
Na serio spotykamy się z „tym Bogiem”. Z Tym co w Biblii o Nim piszą.

Zrywamy ze schematami i opiniami innych Zapraszamy cię na trochę inną Studnię, na spotkanie nie tylko z ludźmi, muzyką i rozkminą, ale z realnym Bogiem.

Nie patrz w górę! Serio! Bo może się okazać, że jeszcze coś zobaczysz! Że uwierzysz w coś co zawsze wydawało ci się bajką dla niewyedukowanych ludzi ze średniowiecza!

Nie patrz w górę! Bo to grozi możliwością uwierzenia w rzeczy nie z tego świata!

Nie patrz w górę! To co „zobaczysz”, może zatrzasnąć tym co na dole. Twoim całym światem, twoim porządkiem! A tego byśmy nie chcieli. Przecież tu na dole jest tak idealnie i cudownie…

Hym… no nie wiem… 

Modlitwa kieruje nasz wzrok ku górze.
Daje nadzieję i zmienia rzeczywistość!
Jest katalizatorem wiary, bramą do duchowych tajemnic, pierwszym krokiem do świadomego duchowego życia.
Ale nie z duszkiem Kacperkiem czy zmarłymi przodkami, tylko z żywym i realnym Bogiem.

Już w najbliższą niedzielę pastor Zbyszek Zarożny opowie nam i uchyli rąbka tajemnicy na temat duchowego wymiaru modlitwy. 

Być może ciężko jest odwrócić wzrok od tak bardzo zajmujących ważnych spraw życiowych, które Cię otaczają, ale… spójrz w górę! 

Jeśli chcesz żyć naprawdę - spójrz w górę. Jeśli chcesz być szczęśliwym - spójrz w górę. Jeśli chcesz radzić sobie z przeciwnościami - spójrz w górę. Jeśli doświadczać wewnętrznego pokoju - spójrz w górę…

Powyższą listę można byłoby ciągnąć bez końca. Jedno jest pewne, skupianie się na tym, co Cię otacza wpędzi Cię w frustrację i zniechęcenie. Zamiast tego, patrz w górę! Tym razem jednak nie na nadlatujące komety, ale na Boga, który chce dać Ci coś, czego nie mogą dać Ci otaczający Cię ludzie, rzeczy ani pieniądze.

Patrz w górę = módl się. 

Modlitwa to daleko więcej niż czas, który trzeba odfajkować, „żeby Bóg się nie pogniewał”. Modlitwa to daleko więcej niż kilka rzuconych na szybko słów przed snem. Modlitwa to przestrzeń, w której możesz spotykać się z Bogiem. Te spotkania zmieniają wszystko. Modlitwa może wywrócić Twoje życie do góry nogami. Jesteś na to gotowy? 

Spójrz w górę! Pogadajmy o modlitwie. 

Ooooostatniaaaaa rundaaaaaa!!!

Człowiek! Ja i ty! My!
Czy potrzebna nam jest wiara?
Może była potrzebna kiedyś, gdy jeszcze nie było nauki, żeby wytłumaczyć pewne zjawiska, potrzebowali jej nasi przodkowie, ale teraz…? jest tylko stekiem bzdur, którą słusznie odrzuca każdy wykształcony i myślący przedstawiciel gatunku ludzkiego.

Bóg vs wiara, jak sobie poradzimy z tą konfrontacją.
A jeśli nawet do niewiary potrzebna jest wiara???

Tym razem będzie trochę inaczej, bo do naszych rozkmin zaprosiliśmy gościa!
Porozmawiamy z dr Arkiem Wrębiakiem, antropologiem i przyjacielem studni! 

Pogadamy o tym czy wiara wynika z ewolucyjnej potrzeby człowieka, żeby ogarniać rzeczywistość, czy zaaplikował nam ją Bóg. 

Ruuuundaaaa 3

 W prawym narożniku Zawodnik z bardzo niejednorodną opinią.
Jedni mówią, że jest bezwzględny i nieobliczalny, drudzy zaś mają go za potulnego baranka bez zdrowego rozsądku i poczucia sprawiedliwości.

W lewym narożniku zawodniczka o wielkim sercu, sedno życia i relacji międzyludzkich.
Wszyscy jej pragną i szukają, tylko wybrańcy i szczęściarze znajdują.

To dopiero będzie konfrontacja! Czy Bóg i miłość są przeciwieństwami?
Czy może zaślepiająca moc miłości otumania i dezorientuje Boga?!

Jak to jest z tym Bogiem, siedzi na swoim tronie w niebie i tylko czeka na najdrobniejsze potknięcie człowieka, żeby pospiesznie zaserwować mu zasłużoną karę?

Czy jest beznadziejnie naiwnym typem, który przymyka oko na wszystko i tylko obsypuje sukcesami swoich wyznawców?

A może jest jeszcze zupełnie inaczej?

Zaczęliśmy, ale jeszcze nie skończyliśmy!
Walki ciąg dalszy, musimy wyjaśnić parę rzeczy i znów nie obejdzie się bez nokautu! 

Palenie na stosie, krucjaty, zabijanie w imię wiary i świętości, nienawiść względem „innego”…

To tylko niektóre z rzeczy, które ludzie robili lub nadal robią w imieniu Boga.

Serio…!? 

A podobno Bóg jest dobry…

Aaa… i jeszcze ten Stary Testament…
Tam to chyba o innym Bogu pisali, bo na pewno nie o Tym dobrym!!!

No to jak to jest z tym Bogiem?
Dobry, bliski i kochający czy stary, wredny dziad. 

Ty też masz takie pytania?
Też nie potrafisz połączyć kropek?
Coś ci się nie zgadza z calą tą koncepcją „dobrego taty”?

Pogadajmy o tym! Zadajmy sobie pytania! Wyciągnijmy wnioski, albo po prostu zacznijmy proces rozkmin!

Nowa seria: BÓG UROJONY

Zaczynamy rozgrywki kochani!

- Co widzisz gdy słyszysz słowo „Bóg”?
- Jaki jest? Jest?…
- Jest taki jak myślę, czy taki jakim opisuje go Kowalski spod 3?

Każdy ma swój obraz Boga, albo jego brak. Ilu ludzi na Ziemi tyle portretów i teorii na Jego temat… komu wierzyć? I czy w ogóle warto w Niego wierzyć?!

Jak można wierzyć w DOBREGO I SPRAWIEDLIWEGO BOGA?! Przecież wystarczy spojżeć na nasz świat, czy Sprawiedliwy Bóg dopuściłby do niesprawiedliwości na świecie.

Czas na konfrontacje!!!
Czas na totalny nokaut!
Nie będzie remisu! Wszystko albo nic!

„Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze? nie”

Kojarzycie tę piosenkę?

Chyba trochę tak jest... każde pokolenie, ba każdy z nas chce być usłyszany i zrozumiany!
Ale czy my i nasze pokolenie „nie odejdzie w cień”?Czy nasze przesłanie, hasła i myśli są warte zapamiętania na zawsze?
Co jeśli nasze wartości i przekonania nie są nic warte? 

Może czas zacząć protestować przeciwko zasadom tego świata. Manifestować swoje niezadowolenie ze ślepego biegu za pieniądzem, zachłanności władzy i nierówności między ludźmi.

Posłuchaj Luka Greenwooda, misjonarza i lidera zespołu "The Unrest" dla którego, protesty i manifesty są chlebem powszednim. 

Bóg to nie święta, niedzielna msza czy nabożeństwo. To nie coroczne strojne święta i sztywne rytuały.

Bóg to codzienność. Codzienna RELACJA. Codzienna w całej swej okazałości.

Bez filtrów i sztucznego pozowania.

Bóg nie boi się naszego wątpienia, chorób i brudów, których pełna jest ta nasz codzienność.

Wręcz przeciwnie

Już w niedziele wbrew pozorom niecodzienna studnia! Zapraszamy was na „Studnia Talk”!!! 

Zaprosiliśmy nie tylko was, ale też trzech przyjaciół Studni. Opowiedzą nam o Bogu swojej codzienności. O swojej codziennej przygodzie.

Czemu wszechmogący Bóg, jeśli jest i rzeczywiście jest wszechmogący po prostu nam tego nie udowodni. Nie pokaże się w całej okazałości tak, żeby nikt nie miał pytań i wątpliwości. 

Jak ktoś jest królem, czy premierem to wszyscy o tym wiedzą. Historia pokazuje, że niejednokrotnie niedowiarkowie boleśnie przekonywali się o wpływach i władzy kwestionowanych przywódców. Czemu W przypadku Boga mamy tylko liche, filozoficzne „Zaufaj mi” i „uwierz”. 

 Skandal zaufania o tym już w najbliższą Niedzielę na Studni!!! 

Wpadnij tam razem z nami!!! 

S K A N D A L Ł A S K I

- Łaska NIE jest sprawiedliwa.

- To NIE tak, że dostają ją ci, którzy na nią zasłużyli.

- Łaska NIE była darmowa.

Zaskoczeni?! My też! 

Łaska jest najsilniejszą bronią i najpiękniejszą ideą nauk Jezusa - skandalisty.

Jezus. Dobry nauczyciel. Pasterz zagubionych. Syn Boga... SKANDALISTA.

A ty, o jakim Jezusie słyszałeś/łaś?

- Jezus nie bał się mówić prawdy.

- Nie bawił się w poprawność polityczną. 

- Nie unikał konfrontacji.

Podczas swojego życia na ziemi nie szczędził szczerości ani swoim uczniom ani tym, którzy byli przeciwko Niemu. Wszędzie gdzie się pojawiał wzbudzał kontrowersje i rozpalał emocje. Do dziś dyskusje na temat Jego osoby i słów, które wypowiadał rozpalają niektórych do czerwoności.

To jest już koniec. Zupełnie serio.

Zamykamy to. 

Definitywnie i na amen…

to koniec naszej serii.

Przez dwa i pół miesiąca mówiliśmy o tym, co zrobić, by zacząć w jednej z dziedzin życia od nowa. Mówiliśmy o pysze, która nie pozwala nam patrzeć na siebie obiektywnie, mówiliśmy o chciwości, która w ogóle zaburza nam ogląd rzeczywistości (jakiejkolwiek, nie tylko tej dotyczącej nas samych). Mówiliśmy o obezwładniającym lenistwie i braku przebaczenia, które zamykają nas w małych handmade’owych więzieniach. To wszystko o czym mówiliśmy do tej pory jest super, ale może potrzebujesz nie małych zmian, a gruntownego remontu?

Może cele, dla których żyjesz, marzenia, które pobłyskują w Twoich myślach gdy spoglądasz w niebo, zasady, na których starasz się stawiać kolejne filary swojego życia nie wytrzymują próby czasu. Wszystko zaczyna się kruszyć i rozwalać. Miało być pięknie, a wyszło…

Pokora, brak chciwości, pracowitość i przebaczenie to jaskółki, które mogą zapowiedzieć wiosnę w twoim życiu, ale prawdziwa odwilż przychodzi wraz z Nim i tylko z Nim.

Czas na nowy start, na świeży oddech, czas na zrzucenie z siebie ciężarów, problemów, zranień, pytań, niepewności, wątpliwości i pretensji. Czas na nowe życie.

Jezus jest nowym życiem. On jest dla nas szansą na nowy start, On jest szansą na realizację zapomnianych i porzuconych postanowień, On jest Tym, bez którego wszystkie kolejne próby zaczynania na nowo nie mają szans powodzenia. 

„Nowy rok” jest już dawno za nami, zima się kończy, nadchodzi wiosna, postanowienia noworoczne (w statystycznej większości przypadków) odeszły razem z mrozami, ale to nie szkodzi! Jeśli chcesz zacząć od nowa, możesz zrobić to także teraz, nie musisz czekać na kolejny kalendarzowy przełom.

Szczególnie jeśli mowa o przebaczeniu, a to o nim właśnie będziemy mówić na kolejnej Studni.

Jego brak może zniszczyć nam życiem jest on jak jad finalnie zatruwający każdą przestrzeń istnienia, jest jak klatka pozbawiająca możliwości prowadzenia życia w wolności. Przebaczenie nie jest łatwe, ba, wielokrotnie może być nawet prawie niewykonalne, ale jest ono piękną drogą do prawdziwej wolności. Do rzeczywistego, nowego startu.

Chcesz przebaczyć? Nauczmy się tego razem od Jezusa. Chciałbyś dowiedzieć się jak to zrobić? Wpadnij do Studni!

Chciwość i walentynki? Może to właśnie ten dzień jest najlepszy na zadanie sobie pytania o to, czy czasem miłość nie jest słowem opisującym naszą relację z pieniędzmi i posiadaniem w ogóle?

Posłuchaj naszego podcastu i zanurz się we wspólnej rozkminie!

Nowy Rok, Nowy Ty

Nowe zeszyty, notatniki i kalendarze

Nowe plany i postanowienia

TAAAAAAAK MI SIĘ NIE CHCE!

-Gdyby mi się chciało tak, jak mi się nie chce...

-Nie chce mi się nawet chcieć.

-Mógłbym rządzić światem, ale mi się nie chce.

-Dziś dzień lenia!

Znamy to? Znamy to! Lenistwo, poza tym, że często krytykowane, jest przez nas jednak trochę przytulane, głaskane i pielęgnowane. No bo przecież trzeba trochę poleniuchować!

No właśnie...czy trzeba Dlaczego trzeba

Wygoń z siebie lenia i posłuchaj naszego podcastu. 

Nowy rok, to nowe postanowienia, plany i cele. Nie zawsze wiele z tego wynika, ale chęci są szczere! Za cel najczęściej obieramy to, co ma poprawić jakość naszego życia, poszerzyć horyzonty, albo w jakiś sposób nas uatrakcyjnić. W związku z tym na początku roku podejmujemy decyzje o chudnięciu, przejściu na wege, nauce języków obcych, bardziej sumiennej pracy (w końcu jak długo można stresować się zemstą szefa?) itd.

A gdyby tak wejść nieco głębiej? A gdyby tak zamiast powierzchownych zmian, pogrzebać trochę przy swojej tożsamości, charakterze, sposobie reagowania i innych sprawach, o których na codzień nie myślimy, gdyż ukryte są daleko pod uświadomioną powierzchnią codziennych nawyków i zachowań?

Podejmij studniowe wyzwanie, zmieniaj to, co najgłębiej w Tobie i oglądaj poważne zmiany!

Bóg chce dać Ci pokój. Pokój, którego nie da się wygenerować samemu, pokój zaskakujący, uwalniający i dający wytchnienie. Nie oznacza to jednak, że Twoje życie właśnie wkracza w czas ciągłego High life’u. Czeka na Ciebie wiele walk, potyczek i sporo mniejszych i większych bitew.
Czy to jest konieczne!?
Czy nie mogłoby być inaczej!?
Skoro Bóg jest wszechmocny, czy to wpływa jakkolwiek na moje bitwy!?
Nawet jeśli musisz walczyć, to jak poradzić sobie potyczkami, które Cię przerastają!?

Posłuchaj podcastu Studni i zagrzej się do walki! 

Pokój to taki dziwny wytwór, który mnoży się wtedy gdy się nim dzielimy.

Na ostatnich Studniach mówiliśmy o tym czy można doświadczać pokoju w sytuacjach związanych z bólem, wstydem i strachem. Koncentrowaliśmy się na naszych przeżyciach i doświadczeniach, przyszedł czas, by powiedzieć o tym, że pokoju nie można zatrzymać dla siebie!

Nie bądź obojętny, nieś pokój, wprowadzaj pokój, stań się człowiekiem pokoju. Świat potrzebuje ludzi takich, jak Ty.

Boję się. Strach jest pułapką, która zdaje się czyhać na mnie na każdym zakręcie życia. Boję się o swoją przyszłość. Boję się koronawirusa, boję się objawów, boję się choroby, boję się śmierci. Boję się o to, czy restrykcje nie sprawią tego, że stracę pracę. Boję się o siebie i swoich bliskich. Tak wiele jest rzeczy, które wywołują we mnie lęk.

Nie potrafię tak funkcjonować. Czy istnieje jakieś antidotum na strach?
Znajdź odpowiedź na to pytanie.

Każdy z nas może przywołać na myśl wspomnienie, w którym chciałby zapaść się pod ziemię.
Każdy z nas pamięta chwile, w której okrył się rumieńcem.
Każdy z nas ma coś, co chciałby ukryć, schować, zniszczyć przed całym światem.

Każdy z nas doświadczył i doświadcza wstydu.
Wstyd. Tak, może być dobry i stać się dla nas hamulcem. Ale może być niesamowicie toksyczny i hamować nasze życie aż zanadto.

Pogadajmy o wstydzie!

Ból, cierpienie, samookaleczanie, depresja, zagubienie, utrata bliskich, choroby, śmierć. Życie to nie bajka Disney’a przepełniona nasyconymi kolorami i kończąca się happy endem. Życie to łamane serce, łzy sączące się z oczu w samotności, gdy nie trzeba nikogo udawać i nieustanna walka, na którą coraz częściej nie mamy już sił.

Czy mój ból kogoś obchodzi? Czy da się w tym całym syfie znaleźć jakiś promyk nadziei? Coś, co stało by się siłą do tego, żeby codziennie wracać na front. Czy w cierpieniu jest coś więcej niż tylko najpierw rozdzierające, a później tępe uczucie bezsensu?

Tak.

Pogadajmy o tym.